Opiekun koni pociągowych i stajni
św. Gwidon z Anderlechtu
12 IX – wspomnienie liturgiczne
Gwidon (Guidon) z Anderlecht, Biedaczyna z Anderlechtu (ok. 950-1012) urodził się w brabanckiej (Belgia) rodzinie wieśniaczej. Będąc bardzo pobożnym człowiekiem, postanowił oddać się na służbę Bogu. Został kościelnym w Laeken. Odwiedzał chorych i ubogich wspomagając ich ze skromnego uposażenia. Chcąc zdobyć dodatkowe fundusze wszedł w spółkę z kupcem z Brukseli. Gdy znalazł się blisko ruiny będąc zbyt chciwym rozpoczął surową pokutę i zaczął pielgrzymować. Udał się pieszo do Rzymu i Ziemi Świętej, odwiedzał najsłynniejsze sanktuaria.
Trudy pielgrzymek, głód, zimno i gorączka przyczyniły się do utraty zdrowia. Zmarł niebawem po powrocie do Anderlechtu. Sława pielgrzyma pokutnika przyczyniła się do tego, że jego pogrzeb był wielką manifestacją.
Zapomniany przez lata, pamięć o Gwidonie przywróciło wydarzenie z koniem, który kopytem podczas uprawy roli rozkopał jego grób.
Przy tym grobie zaczęły dziać się cuda, a miejsce otoczono kultem. W 1076 roku jego szczątki przeniesiono do pobliskiego kościoła. W 1112 roku biskup z Cambrai Odoard uroczyście ekshumował zwłoki i przeprowadził kanoniczne rozpoznanie relikwii. W krótkim czasie wybudowano w tym miejscu kościół pod wezwaniem świętego.
Na przestrzeni lat, z powodu wojen, umieszczano relikwie w różnych miejscach, aż w końcu zostały zniszczone przez protestantów w XVIII wieku.
Kult Gwidona rozprzestrzenił się po całych Niderlandach (Belgia i Holandia), Francji i Niemczech, a w rodzinnym mieście powstało bractwo jego imienia. Urządzano tu co roku ludowe manifestacje i popisy obrzędowe.
Jego kult do dnia dzisiejszego jest żywy w Belgii, gdzie jest patronem Anderlechtu. Patronuje również kościelnym, pielgrzymom, wielu chorym, koniom pociągowym, rogatym zwierzętom i stajniom oraz jest orędownikiem rolników. Do początków I wojny światowej w 1914 r. brabanccy woźnice urządzali coroczną pielgrzymkę do Anderlechtu prowadząc konie na poświęcenie.
W ikonografii św. Gwidon przedstawiany jest jako pielgrzym, czasami w otoczeniu zwierząt domowych lub przy pracy na roli.